21 kwietnia 2013

Trójka z plusem.


Po wielu, wielu miesiącach poszukiwania i testowania różnych aplikacji, znalazłam swoje trzy idealne sposoby na organizację

Remember The Milk to aplikacja, którą zauważyłam już dłuższy czas temu. Założyłam tam konto ale niestety nie skradła mi serca i po kilku dniach to konto usunęłam. Powróciłam do niej jakiś czas temu po przeczytaniu książki Davida Allena "Getting things done" i jest teraz bardzo ważną częścią mojej organizacji. Służy mi do tego, do czego wykorzystują ją inni użytkownicy - do gromadzenia. Tworzę listy tematyczne i gromadzę na nich to, co należy zrobić. Rzeczy terminowe i te mniej, sprawy priorytetowe i te mniej... zapisuję, grupuję i wyznaczam terminy, lokalizacje. Na początku pracy z RTM wydaje się to trudne, jednak później staje się to wręcz intuicyjne. Można tworzyć listy zakupów, nieśmiertelne listy "must have", czy popularną listę 100. 

Bardzo motywujące i popychające do działania jest zestawienie zadań - wykonanych, zaległych i do wykonania. Przy okazji widzimy ile jest do zrobienia a ile zostało już zrobione

RTM jest też dostępny na komórce. Z tym, że bezpłatna wersja aplikacji pzwala na synchronizację tylko raz na jakiś czas (nie pamiętam dokładnie bo już ją odinstalowałam). Dostępna jest wersja pro, którą można kupić za 25$ rocznie.

Polecam serię postów Edyty z Life Skills Academy aby dowiedzieć się więcej o aplikacji.

Evernote jest uzupełnieniem RTM i aplikacją, która jest konkurencją dla One Note, o którym pisałam tutaj. Dlaczego w ogóle zaczęłam szukać czegoś innego? A dlatego bo ON stał się troszkę uciążliwy - sam startował na innych komputerach razem z moimi danymi. Zapewne jest sposób aby to opanować ale mnie się nie udało. I tak o to przekonała mnie aplikacja online, za pomocą której można robić świetnie zorganizowane notatki

Organizację wspiera możliwość tworzenia notatników i tagowania poszczególnych notatek. Ułożone w grupy tematyczne są łatwe do odnalezienia, ponadto wyświetlają się estetycznie i według wybranych przez nas kryteriów.
Kolejną funkcją, która bardzo mi się spodobała to możliwość udostępniania poszczególnych notatek. Robi się to w sposób identyczny jak na YouTube - generuje się link, który można przesłać wybranym osobom. W ten sposób notatka w dalszym ciągu jest prywatna i co ważne - osoba, której udostępniamy nie musi być użytkownikiem Evernote. Niezbędne do płynnej pracy jest wycinanie stron, artykułów i adresów stron - tak jak w ON od razu zostaje adres spod którego uzyskaliśmy informacje. To jest dobre bo w przypadku chęci wykorzystania danych treści bez problemu można spytać twórcy/właściciela o taką możliwość i zamieścić źródło (ja jestem zwolenniczką takiego postępowania).

W tej aplikacji również jest dedykowany widget do Androida. Pozwala na używanie aplikacji również w telefonie. Nasze notatki są zawsze w torebce, dostępne  i funkcjonalne. Niezbyt przyjemną niespodzianką okazało się brak możliwości edytowania notek w trybie offline. Z drugiej strony myślę, większość z nas ma dostęp do internetu w telefonach i nie stanowi to w praktyce monstrualnej przeszkody. Tak czy inaczej Evernote jest mobilny, można go używać na każdym kompie, w telefonach a synchronizacja jest darmowa i można ją robić w każdej chwili. W sumie to dzieje się to automatycznie po zapisaniu nowych informacji w notatkach. 

Mamy też ograniczenie - możemy przesłać miesięcznie 60 mb informacji. Możemy przejść na wersję pro i wtedy pojemność konta zwiększa się do 1 gb/miesiąc. Ile to kosztuje? 5 EUR/ miesiąc lub 40 EUR rocznie. Ja jeszcze się nad tą opcją nie zastanawiałam. Obecny transfer mi całkowicie wystarcza.

Metoda kratkowa Pozwoliła mi ona na ocenę rozmiaru mojego prokrastynatorstwa. Czarno na białym widać czego i kiedy się nie zrobiło, kiedy był lepszy czas i można sobie wyobrazić jak wszystko ma wyglądać. Gdy już minie przerażenie ta metoda to sposób na wyrobienie nawyków. Ja na liście kratkowej zapisuję nawet banalne czynności, takie jak np. podlewanie kwiatów. 


Uzupełniając moją trójkę zasadą 2 minut, już prawie dochodzę do perfekcji. Polecam

1 komentarze:

Ana pisze...

Ciekawe programy, trzeba będzie przetestować, a tymczasem zapraszam do mnie po wyróżnienie http://sztukaikunszt.blogspot.com/2013/04/wyroznienia.html

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszelkie opinie i wskazówki :)