Dzisiaj dzielę się z Wami moją radością :) W naszym nowym mieszkaniu w końcu zaczęło się coś dziać. Od dzisiaj pracuje tam ekipa remontowa i już niedługo będziemy mogli się przeprowadzić
Ale post nie będzie dotyczył moich zachwytów nad kolorami farb, proszę się nie bać
Zatrzymam się na organizacji. Póki nie miałam do czynienia z tematem remontu nie zdawałam sobie sprawy na ile drobnostek należy zwrócić uwagę. Teraz już wiem i pewnie byłabym mądrzejsza ("mądry Polak po szkodzie"
)
Myślę, że kluczem do sukcesu jest zaplanowanie konkretnej kwoty do wydania - z założeniem tej droższej opcji. Później przemyślałam co trzeba kupić i zrobiłam sobie arkusz z wydatkami (zamazałam wszelkie kwoty pieniężne i szczegóły (prócz pierwszej kolumny) bo chodzi mi tylko o przekaz organizacyjny ;) ).
Podzieliłam go na materiały do remontu i wyposażenie - AGD, do salonu, sypialni. Reszta znalazła się w "ogólnych". W ten sposób wiem ile na co, czego się trzymać, ewentualnie ile kasy z której "kupki" przełożyć. Zawsze też używam kolorów aby zaznaczyć istotne elementy. I tak tutaj wyszczególniłam - "kupione" = zapłacone. I to o czym zapomniałam.
Zakreśliłam "Budżet" i "Razem" - ważne aby kontrolować ile z planowanych pieniążków już się rozeszło. I nie można zapominać również o kosztach robocizny (jeśli zlecamy remont firmie).
Ja tak zorganizowałam swój remont na ekranie komputera :) Arkusz kalkulacyjny jest o tyle fajny, że sam liczy i nie tracimy na to czasu. Mam jeszcze pliki z listami zakupów, które zabieram ze sobą do sklepów
Do arkusza użyłam po raz pierwszy Google dysku. Odkryłam jego fantastyczne właściwości - jedną z nich i najważniejszą dla mnie jest udostępnianie dokumentów offline! Co sprzyja w zabraniu wszystkiego ze sobą na smarfonie i cieszenie się dokumentami nawet bez dostępu do netu. Na to właśnie narzekałam w Evernote i dlatego właśnie mimo wcześniejszej rekomendacji go odstawiłam. Jeszcze używam bo jednak ma bardzo dużo możliwości szybkiego umieszczenia treści w notatce i tagowania. Jednak ubolewam mocno nad niemożliwością przeglądania ich offline. One Note, Evernote a teraz dysk Google. Zobaczymy czy się sprawdzi na dłuższą metę.
Ale post nie będzie dotyczył moich zachwytów nad kolorami farb, proszę się nie bać
Zatrzymam się na organizacji. Póki nie miałam do czynienia z tematem remontu nie zdawałam sobie sprawy na ile drobnostek należy zwrócić uwagę. Teraz już wiem i pewnie byłabym mądrzejsza ("mądry Polak po szkodzie"
)Myślę, że kluczem do sukcesu jest zaplanowanie konkretnej kwoty do wydania - z założeniem tej droższej opcji. Później przemyślałam co trzeba kupić i zrobiłam sobie arkusz z wydatkami (zamazałam wszelkie kwoty pieniężne i szczegóły (prócz pierwszej kolumny) bo chodzi mi tylko o przekaz organizacyjny ;) ).
Podzieliłam go na materiały do remontu i wyposażenie - AGD, do salonu, sypialni. Reszta znalazła się w "ogólnych". W ten sposób wiem ile na co, czego się trzymać, ewentualnie ile kasy z której "kupki" przełożyć. Zawsze też używam kolorów aby zaznaczyć istotne elementy. I tak tutaj wyszczególniłam - "kupione" = zapłacone. I to o czym zapomniałam.
Zakreśliłam "Budżet" i "Razem" - ważne aby kontrolować ile z planowanych pieniążków już się rozeszło. I nie można zapominać również o kosztach robocizny (jeśli zlecamy remont firmie).
Ja tak zorganizowałam swój remont na ekranie komputera :) Arkusz kalkulacyjny jest o tyle fajny, że sam liczy i nie tracimy na to czasu. Mam jeszcze pliki z listami zakupów, które zabieram ze sobą do sklepów
Do arkusza użyłam po raz pierwszy Google dysku. Odkryłam jego fantastyczne właściwości - jedną z nich i najważniejszą dla mnie jest udostępnianie dokumentów offline! Co sprzyja w zabraniu wszystkiego ze sobą na smarfonie i cieszenie się dokumentami nawet bez dostępu do netu. Na to właśnie narzekałam w Evernote i dlatego właśnie mimo wcześniejszej rekomendacji go odstawiłam. Jeszcze używam bo jednak ma bardzo dużo możliwości szybkiego umieszczenia treści w notatce i tagowania. Jednak ubolewam mocno nad niemożliwością przeglądania ich offline. One Note, Evernote a teraz dysk Google. Zobaczymy czy się sprawdzi na dłuższą metę.
15 czerwca przeszła ulicami Warszawy Parada Równości. I wiecie co, przez to, że jest ona organizowana przez środowisko LBGT, ludzie myślą, że tu chodzi tylko o gejów, lesbijki czy osoby transseksualne. A jednak nie - chodzi też o osoby niepełnosprawne, zwierzęta, mniejszości
I powiem Wam, że sama do niedawna o tym nie wiedziałam
I było to miłe zdziwienie - wszak sama jestem osobą niepełnosprawną, więc to co dzieje w tym temacie w większym lub mniejszym stopniu mnie obchodzi. I nie wiedziałam jeszcze, że żyjemy w tak mało tolerancyjnym społeczeństwie. Jak słuchałam komentarzy na temat Parady i jej uczestników to doszłam do wniosku, że drodzy mieszkańcy Polski tęsknią chyba za czasami, w których ludzi nie mieszczących się w "normie" się usuwało. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania ale czasem sposób w jaki to zdanie głosi jest żenujący.
P.S. On też był na Paradzie Równości 2013
I powiem Wam, że sama do niedawna o tym nie wiedziałam
I było to miłe zdziwienie - wszak sama jestem osobą niepełnosprawną, więc to co dzieje w tym temacie w większym lub mniejszym stopniu mnie obchodzi. I nie wiedziałam jeszcze, że żyjemy w tak mało tolerancyjnym społeczeństwie. Jak słuchałam komentarzy na temat Parady i jej uczestników to doszłam do wniosku, że drodzy mieszkańcy Polski tęsknią chyba za czasami, w których ludzi nie mieszczących się w "normie" się usuwało. Oczywiście każdy ma prawo do swojego zdania ale czasem sposób w jaki to zdanie głosi jest żenujący. P.S. On też był na Paradzie Równości 2013




2 komentarze:
Fajna sprawa z tym planowaniem :)
No i oczywiście udanego remontu.
Pozdrawiam Paweł
http://twojwybortwojaprzyszlosc.blogspot.com/
Planowanie wydatków to baardzo dobry pomysł. I dysk google bardzo polecam ;)
Pozdrawiam, jeśli masz ochotę zapraszam do mnie :)
Prześlij komentarz
Dziękuję za wszelkie opinie i wskazówki :)