27 grudnia 2012

Końcówka.

Kończy się rok i kończy się projekt 52 książki. Jak widzicie poszło mi marnie - 14/52 To mój najgorszy rok czytelniczy od dawna. Postanowiłam nie kończyć zabawy w 52 książki i będę czytać dalej

Zniknął różowy licznik z bloga - doczekałam się 30 urodzin. I powiem Wam, że dobrze mi z tym Ponoć życie zaczyna się po trzydziestce, później po czterdziestce, po pięćdziesiątce i sześćdziesiątce Sporo celów i założeń zrealizowałam (nie o wszystkim tutaj piszę bo jednak są to rzeczy prywatne) ale jeszcze dużo zostało do zapięcia na ostatni guzik.

Nie będę robić podsumowań ani postanowień na Nowy Rok - mam tylko nadzieję, że będzie lepszy i tego też życzę Wam wszystkim

Pozdrawiam, 
Navia

2 komentarze:

Unknown pisze...

Ważne, że czytanie sprawia radość - nie ma potrzeby stresować się liczbami, to nie zawody.

Paweł Zieliński pisze...

Otóż to ;)
Czytanie powinno sprawiać radość i przyciągać nas do siebie w różnych momentach. Nie musimy prowadzić dziennika, listy ani tego typu rzeczy. Liczy się to, że będziesz zadowolona z każdego efektu, bez względu na to czy będzie to 100 czy 5 książek :)

Pozdrawiam Paweł

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszelkie opinie i wskazówki :)