13 kwietnia 2013

4 kroki do pięknego uśmiechu :D

W ramach walki z prokrastynacją postanowiłam zrealizować coś, co odkładałam od dłuższego czasu - postanowiłam zadbać o uśmiech. Odkładałam to bo wiązało się to z wizytą u stomatologa. Kiedyś robiłam przegląd zębów jak w zegarku, co 6 miesięcy. Później zgubiłam ten nawyk i nie byłam u stomatologa jakieś 1,5 roku a im dłużej się coś odkłada, czegoś się nie lubi, tym trudniej się do tego zabrać. 

Ale się zabrałam :) Zajęło mi to sporo czasu, głównie z powodu jego braku ale się udało. 

Dążenie do pięknego uśmiechu podzieliłam na 4 kroki:

  1. Zaczęłam od wizyty u stomatologa i oczyszczenia zębów - spędziłam pół godziny na skalingu, piaskowaniu i polerowaniu. Już po tych czynnościach uśmiech bardzo dużo zyskał - pozbyłam się kamienia i osadów a to spowodowało, że zęby stały się bielsze.

    Na koniec wizyty dostałam próbki pasty do zębów i płynu do płukania z zaleceniem używania i włączenia do pielęgnacji szczoteczek do przestrzeni międzyzębowych. Postanowiłam również wymienić szczoteczkę do zębów na elektryczną. Wybrałam Oral-B z końcówką wybielającą.



  2. Kolejnym krokiem było zapisanie się na wizytę celem wyleczenia zębów. Pani doktor znalazła dwa ubytki i wyleczyła je na tej i kolejnej wizycie.
  3. Gdy ząbki zostały wyczyszczone i wyleczone, po konsultacji z lekarzem, rozpoczęłam nakładanie pasków na zęby CREST SUPREME. Piękny uśmiech to biały uśmiech i dlatego zaczęłam domowe wybielanie zębów. Moja kuracja trwała 7 dni.

    Paski, które wybrałam mają 14 % stężenie nadtlenku wodoru. Łatwo się je nakłada, nie zsuwają się z zębów. Stosuje się je dosyć przyjemnie, można z nimi mówić, nie wycieka nic do buzi, wszytko jest dobrze rozwiązane. Powinno się je stosować dwa razy dziennie na 30 minut. Ja stosowałam raz dziennie troszkę dłużej. Trzeba pamiętać, że wybielają tylko żywe zęby i mogą spowodować nadwrażliwość - bałam się tego i dlatego od początku stosowałam je tylko raz dziennie (nie dwa jak zaleca producent). Zapewne gdybym tego nie zmodyfikowała moje zęby byłyby jeszcze jaśniejsze.   Powinno się również stosować białą dietę - zero kawy, herbaty i takich tam. Nie wiem czy wiecie, że zielona herbata osadza się bardzo, zioła również.





    Efekt? Moje zęby faktycznie są jaśniejsze :) Nie przestrzegałam do końca białej diety, piłam kawę, ale i tak jestem bardzo zadowolona. Od razu chętniej się uśmiecham.

  4. Ostatni krok to zalecona przez stomatologa fluoryzacja. Mam fluoryzować zęby przez rok, raz w tygodniu. Cel - ochrona przed próchnicą i zmniejszenie wrażliwości. Używam żelu do fluoryzacji Elmex (25 zł za 25 g.)- mała tubka z żelem, o dziwo ciekawie pachnącym. Kupiłam miękką szczoteczkę i stworzyłam sobie mały zestaw do fluoryzacji. Jestem ciekawa efektów jeśli chodzi o zabezpieczenie przed próchnicą za rok, wcześniej nie fluoryzowałam zębów (prócz w szkole podstawowej) a lekarze, którzy zajmowali się mną nawet o niej nie wspominali.

  5.  
Przyznam, że do zrobienia porządku z uśmiechem zmotywował mnie filmik z youtubowego kanału Karoliny "Stylizacje2". Poza tym nie od dzisiaj wiadomo, że zadbane zęby to większa pewność siebie, lepsze pierwsze wrażenie, świeższy oddech. Pozostało mi jeszcze pozbycie się ósemek ale to w przyszłości.


Pozdrawiam i zostawiam Was z filmikiem :)


1 komentarze:

Panda pisze...

Mnie również dentyści nie informowali nigdy o takich rzeczach, jak fluoryzacja, a jak chodziłam to tylko leczyć. Fajnie,ze o tym piszesz, bo ja również mam w planach zadbać o biały uśmiech. :)

Pozdrawiam:)

Prześlij komentarz

Dziękuję za wszelkie opinie i wskazówki :)